Muszę Wam się przyznać że kiedyś miałam straszną słabość i często jej ulegałam. A były nią chipsy. Potrafiłam otworzyć wielką paczkę i zjeść ją całą. A później miałam wyrzuty sumienia że zjadłam ale po prostu uwielbiałam chipsy. Ale zaszłam w ciążę i moje chipsowe obżarstwo się skończyło. Ostatnio jednak naszła mnie ochota i kupiłam najmniejszą paczkę chipsów Lay's cebulka i oczywiście zjadłam całą ale z mężem.
Chipsy te mają super smak. Wyraźnie wyczuwam tu cebulę. Trochę tu jest paradoks bo w potrawach albo sałatkach nie jem cebuli. Ale chipsy cebulowe lubię a nawet bardzo lubię.
Chipsy są doskonale wypieczone co daje efekt super chrupania. Uwielbiam ten trzask łamanego chipsa w buzi. Nierówne kształty, jedne mniejsze drugie większe ale każdy tak samo pyszny.
Mała paczka ma pojemność 40 g to niewiele szczególnie że i chipsów jest niedużo ale wystarczyło żeby przypomnieć sobie ten cudowny smak.
I Lay's a Ty?
uwielbiam je ;)
OdpowiedzUsuńhttps://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/09/piekno-na-wyciagniecie-reki-przeglad.html?showComment=1474197145198#c7033697826331651354
najlepsze
OdpowiedzUsuńJa też mam słabość do chipsów, jak nie widzę to nie zjem, ale jak już zobaczę, spróbuję to muszę zjeść do końca :/ Masakra jakaś :/
OdpowiedzUsuńniestety ale wiem co czujesz :/
Usuń